Mój Olutek mało śpi. Ostatnio liczyłam i na dobę wychodzi mu ok 10 h. Tyle to ja sama spałam zanim się urodził :-) Na szczęście to jego spanie przypada głównie na noce (jak już uśnie - ok 23:00), ale za to w dzień niewiele mogę zrobić, bo jest marudny i ciągle chce być blisko (czytaj na rękach ;-p). Za to kolki przechodzą (odpukać).
Poza tym mój cudowny synek uwielbia wpatrywać się w karuzelę albo grzechoczące zabaweczki, którymi mu macham przed noskiem, dużo się śmieje i pięknie wodzi za mną wzrokiem. Codziennie też czytamy bajki i duuużo się przytulamy :-* ale marzy mi się dzień kiedy po kąpieli i karmieniu od razu zaśnie. W swoim łóżeczku - nie naszym! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz