Tydzień 40 - 3 dni dzielą mnie od wielkiego bólu i wielkiej radości.
Niuniowi się nie spieszy :-) A ja korzystam i jem, jem, jem i śpię. Jem wszystko czego podczas karmienia będę musiałą unikać :-D Szkoda, że wyspać nie da się na zapas.
Obym tylko już nie przytyła.
Dzisiaj śnił mi się mój dzidziuś. Był malutki, a ja nie miałam pokarmu. Dziwny to sen był. Trochę straszny...
Ciekawa jestem jak wygląda mój syn. Bardzo chciałabym już go mieć w ramionach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz