Dzisiaj ostatnia (prawdopodobnie) wizyta u gina przed porodem. Kolejne ważenie, mierzenie i badanie :-) Ciekawa byłam ile mi przybyło od ostatniej wizyty i już sama wskoczyłam na wagę :-)
Jest 75 :-O
A oto bilans całej ciąży:
Waga wyjściowa: 57, 58
Wzrost 172-175 (nigdy nie wiem ile dokładnie mam wzrostu) to zależy od osoby mierzącej :-)
10 tc - 58 kg
16 tc - 62 kg
18 tc - 62 kg
20 tc - 62,9 kg
22 tc - 64,7 kg
24 tc - 66,9 kg
26 tc - 66,3 kg (tak, tak nie pomyliłam się)
28 tc - 67 kg
31 tc - 69 kg
33 tc - 71 kg
34 tc - 73 kg
35 tc - 72,2 kg (znowu troszkę waga spadła)
37 tc - 73,5 kg
38/39 - 75 kg
Mam nadzieję, że już nie przytyję. W ogóle planowałam, że przybędzie mi może z 10 kg przez całą ciążę :-D ale niestety za bardzo mam ostatnio ochotę na słodkości ;-p Także jest 17 na plusie.
Ciekawa jestem ile mój dzidziolek waży i ile stracę zaraz po porodzie.
Tyle o wadze...ponad to:
włosy- ostatnio mniej się przetłuszczają (ale przez całą ciążę...masakra) - pomagał szampon Ziaja z czarną rzepą i aloesem (z opisu do włosów z łupieżem) i mgiełka Radical do tłustych włosów.
cera - koszmar (i nic nie mogłam z tym robić - jedyną bronią była maść cynkowa i krem siarkowa moc) - jest ciut lepiej
biust - urósł :-) ale wygląda jakoś inaczej ;-p
uda - pojawił się cellulit, nigdy dokładnie nie wiedziałam o co chodzi z tym cellulitem i co to jest tak na prawdę :-) Już wiem :-D
brzuch - rozstępy sztuk 2 :-(((( Wyszły właściwie teraz, pod koniec. Oby nie zwołały rodzinki...
A smarowałam jeszcze zanim zobaczyłam dwie kreski. Najpierw oliwka, później Palmers, Ziaja, Mamamil, Babydream, Mustela i co tylko...nawet smalec próbowałam :-O. Codziennie. Dwa razy dziennie. Ach...
Ponadto żadnych zmian.
Kolejne pojawią się zapewne po porodzie i okresie karmienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz